Tak nawiasem mówiąc to bardzo podziwiam autorkę blogu, bo mimo rodziny i małych dzieci, mimo wszystko znajduje czas na swoją pasję, a to co robi jest po prostu przecudne.
Postanowiłam zrobić swoje a wyszło, że ja tylko wymyśliłam jakie bym chciała a rodzina wykonała.
Wuja oszlifował deseczki, teściowa zrobiła wspaniały decupaż (nie wiem jak to napisać), mąż z dziećmi zamocował resztę, czyli 4 kontowniki, pręt gwintowany, dwa gwoźdzki z obu stron i jest gotowe :)
Pierwszą zrobiłam i chociaż nie jest najpiękniejsza to mnie i tak się podoba, teraz jestem w trakcie przygotowywania drugiej bransoletki.
Bardzo spodobała mi się ta technika, jest bardzo szybka, prosta i wygodna :)
Może kiedyś jakiś szybki kursik, oczywiście to strefa marzeń, z braku czasu, no ale może przyjdzie taki jeden dzień :)
A korzystając z pięknej niedzieli, chociaż wietrznej wybraliśmy się z chłopcami na rowery i wiecie co?? Fajnie było :)
Pozdrawiamy Serdecznie
nknn
Super to krosno. Świetny pomysł. Warto czasem pokombinować i być kreatywnym
OdpowiedzUsuńMiło Nam i dziękujemy za odwiedziny :)
Usuń