piątek, 26 kwietnia 2013

Nocnik

Tak nocnik to oczywiście zło konieczne taaaaak gryzie po pupie jak mama posadzi siłą i coś tam poleci to w odwdzięczeniu mamy mega dużą plamę siuśków na łóżku i nie na narzucie bo przecież po co i na co?? Skoro łóżko do automatu można wsadzić, przecież to logiczne i czego matka się czepiasz??
A może ten nocnik ,że gra jest nie doobry no to nic mamunia kupi drugi tym razem nie grający i co? i du?%a .Jak gryzły tak gryzły i  w chwili relaksu co bym nie eksplodowała przy dwójce dzieci zapijam melisę z pigwą.

środa, 24 kwietnia 2013

Jestem na nie


   Nie tyle mama jest na Nie co synuś. Filipek wszedł w etap wyrażania swoich potrzeb, tylko szkoda, że robi wszystko na opak. mama mówi idziemy spać nie
Mama mówi idziemy do domu Filip
mama mówi idziemy spać Filip nie 
mama tak Filip nie
mama mówi posprzątamy zabawki Filip nie
Odłóż butelkę nalejemy w Kubeczek tutu oczywiście nie
I takich przykładów można by wymieniać bez końca.
Nie wiem jak mam go tego oduczyć ponieważ on chce robić rzeczy których akurat teraz nie powinien, a raczej jestem matką która na bardzo wiele rzeczy pozwala oczywiście w miarę rozsądku. Czasem wydaje mi się, że to on ma rację a nie ja. Bo z jakiej racji on ma iść do domu skoro to mama szykuje obiad albo coś tam po prostu musi iść.Albo dlaczego akurat teraz musi jeść obiad, być może nie jest głodny.
Czasami jestem aż wygłupiona tym wszystkim. Staram się być jak najlepszą matkę, ale czasami mi nie wychodzi, czasem mam zły dzień, czasem się spieszę, albo jestem tak głodna bo nie zdążę zjeść dobrze śniadania bo już Filipek stoi przede mną z butami i pokazuje mi dada na spacer i oczywiście co robię zostawiam wszystko i idę na obowiązkowy spacer który nie powiem sprawia mi wiele przyjemności tym bardziej teraz gdy pogoda dopisuje to nie zaprzeczam mogłabym godzinami spacerować. Ale niestety nieraz nie mogę iść na nasz spacer bo wypadało by posprzątać a to nawet nie dlatego, że ktoś ma przyjechać, ja po prostu uwielbiam mieć porządek co ostatnio nie gości w naszym domku. Przy dwójce dzieci nie jest już to takie proste. No właśnie Maksiu kochane dziecko w nocy bo prześpi całą, za to w dzień tak śpi całe 15 minut raz na jakiś czas wyjątek to spacer, ale gdy tylko się zatrzymam dziecko nie śpi. A należę do osób które uważają, że z dzieckiem trzeba spacerować a nie wystawiać przed dom. Czasem moja mama, aż mi się dziwi, że tak dobrze sobie radzę ale zwraca też mi uwagę, że za dużo sobie narzucam. Nawet odłożyłam szydełkowanie i wszystkie drobne robótki. Wolę wyjść z dziećmi na spacer póki jest pogoda, bo za chwile będzie padać albo cuś i znów z moimi dziećmi w domu będę siedziała, a Zima była długo i dosyć się nasiedziałam.

Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny i miłe słowa:)

piątek, 5 kwietnia 2013

Bratanek

A oto mój mały i przede wszystkim pierwszy bratanek Wojtuś. Urodził się wczoraj o godzinie 14 i ważył równe 3 kg :)