czwartek, 10 kwietnia 2014

Masaże c.d.



Kolejna wizyta u pani psycholog i kolejny masaż... Tym razem na odwrażliwienie słuchu Filipka, ponieważ zauważyłam, że krzyczy mimo tego, że nic złego się nie dzieje, po prostu mówi głośno i piszczy myśląc, że jest to normalne. I tak jak muzyka może być dla niego przyjemna mimo tego, że jest głośna to tak chaos w przedszkolu już niekoniecznie. Dlatego został wprowadzony taki masażyk 




Mimo, że Filipkowi już dawno przestały wychodzić ząbki, to ślinienie dalej u niego występuję, tak jakby miał nadmiar śliny i nie potrafił na bieżąco przełykać. O tym oczywiście też wspomnieliśmy pani Magdzie i zaraz nam coś doradziła i pokazała następny masaż.



 A Filo jak to Filo żyć bez masaży nie może, i nie da rodzicą odpocząć nawet jednego dnia. Teraz mamy już tak dużo masaży, że zaczynam je rozdzielać na te po przedszkolu i na te przed spaniem. 
Wychodzi nam to na zdrowie, bo mamy wówczas więcej sytuacji, do spędzania wspólnie czasu, a razem z nami Maksymilian również każe się masować, i jest fajnie :)

Bardzo jestem wdzięczna naszej pani psycholog, bo jest świetnym lekarzem, zawsze można do niej zadzwonić i zawsze udzieli porady. Bardzo angażuje się w swoją pracę i człowiek odnosi wrażenie, że żyje tylko naszymi problemami. Kobieta z powołaniem:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz