piątek, 6 września 2013

Dieta bezglutenowa

Produkty dozwolone na diecie bezglutenowej znajdziecie tutaj



Chcąc nie chcąc i nas dopadła, a konkretnie Filipka, tylko dlaczego zalecił nam to logopeda? To jest bardzo interesujące, przecież od ponad pół roku borykaliśmy się z problemami Filipka. Mianowicie, Filo ma opóźniony rozwój mowy to już wiemy okej, ma również problemy z kupką a dokładniej z jej wydalaniem. Gdy tylko mu się zachce to potrafi ją wstrzymać nawet na parę dni, a później wiadomo, boli, i ciężko jest ją zrobić, występują zaparcia i blokada u dziecka. Nasza nowa pani pediatra przepisywała nam non stop nowe syropki, których działania miało wiele do życzenia, dziecko coraz bardziej zaczęło się blokować, stawał się coraz więcej opiszczały i marudzący, chwilami czułam, że tracę nad wszystkim kontrole.
Wracając do tematu, zaczęliśmy chodzić do logopedy, jak już wcześniej pisałam wysłała nas do psychologa, udało nam się dostać do naszego gminnego, jeszcze się z nim nie widzieliśmy bo tam działają trochę inne zasady, mianowicie dziecko nie jest kierowane do psychologa tylko najpierw bada je logopeda, który później po wstępnych wiadomościach przekazuje informacje do psychologa i my właśnie jesteśmy na tym etapie. Byliśmy na takim spotkaniu z logopedą która najpierw rozmawiała z Filem, oglądali jakieś zwierzątka i przy okazji obserwowała jego zachowanie. W tym czasie mama wypełniała papiery, gdy synuś zdecydowanie miał dość zakończyliśmy, Filipek wziął wtedy zajął się tym czym chciał czyli klockami, a pani Ela wzięła na celownik mnie. :)
Pocieszyła mnie, że nie jest najgorzej ale dobrze też nie. Mówi mama i tata czyli okej, reszta po chińsku, ale jest. Zauważyła nie wiem jak, że mimo wszystko gdzieś się blokuje i nie chce współpracować. I tak zaczęłyśmy rozmawiać i doszliśmy to tematu stolca no i panie Ela jak tylko to usłyszała od razu powiedziała dieta bezglutenowa. No i mimo mojej niechęci, bo Filipek i tak już mało je a wiadomo posiłki bezglutenowe nie są ach, och, ech i w ogóle, ale poszłam na to zakupiliśmy z Łukaszem wszystko. 150 zł, na tydzień to mało na razie straciliśmy 130, na dwa dni, no ale niektóre składniki starczą na dłużej. No i nie zachwalając, stolec był i wczoraj i dzisiaj, jeszcze z problemami ale zawsze kamień z serca. Mimo moich obaw Filo je i to znacznie więcej niż dotychczas. Ciszy mnie to niezmiernie. Czyli dla Filipka dieta bezglutenowa jak najbardziej tak, postaram się napisać w następnym poście jak wygląda jadłospis dla dzieci na diecie bezglutenowej.

Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz