czwartek, 6 lutego 2014

Wieczory z książką

Od pierwszego dnia czytałam Filipkowi różnego rodzaju książeczki, nie ważne czy słuchał czy też robił zupełnie co innego, później od pierwszych dni życia Maksymiliana książki również nam towarzyszyły, ja matka też czasami lubię sobie czasami poczytać, bardziej przystosowanego do mnie.
Dlatego też chciałabym, aby moje dzieci jak będą starsze chociaż raz w miesiącu sięgały po dobrą książkę.

Również dlatego cieszy mnie fakt, ale i zasmuca gdy Filipek każe sobie codziennie czytać bajkę, tudzież książkę z kilkoma bajkami. Czasami trwa to nawet godzinę, bo  ciągle jest mało. Maksymilian za to od czasu do czasu posłucha, a to pójdzie coś ponosi, a to zajada się nosem maskotki myszki miki, ale też uczestniczy w czytaniu :) Miód na matczyne serce dziecko czymś zajęte na dłużej niż dwie minuty  :)

A dlaczego mnie zasmuca.... Bo oni wołają tatę do czytania, a nie matkę która czytała im od maleńkiego książeczki, nuciła gdy usypiali, trzymała za rączkę....  Wolą jak tata czyta, no trudno jakoś to przeżyję


Luby za bardzo nie lubi jak mu się zdjęcia pstryka twierdzi, że nie fotogeniczny jest, ale już ja sposób znalazłam na publikację zdjęć, aby nie zgrzytał zębami bo szkoda :)






Tak więc tata z synami spędzają czas w męskim gronie :)

Pozdrawiam

P.S Bardzo fajne książki i zróżnicowane tematycznie książki polecam w smyku, robiłam tam inwenturę zamiast liczyć towar oglądałam książeczki.
Książki również dostępne na stronie Internetowej Smyka 


Polecam

3 komentarze:

  1. A moje dzieci jakoś nie garną się do słuchania bajek. Ja książki KOCHAM! więc mam ogromną nadzieję, że przejdzie ta moja pasja na nie. Może są jeszcze za malutkie i brak cierpliwości i rozumienia paplaniny MaMy ;-) pozdrawiamy! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maksiowy też jeszcze tak się nie garnie, i Filo w jego wieku miał podobnie, więc jeżeli maluszki widzą rodziców z książką to pewnie za parę lat będziecie czytać książki na wyścigi...
      Spokojnie....

      Usuń
  2. Cali nie chce słuchać bajek. Zaraz wyrywa mi książkę i sama ogląda, czyta po swojemu. Ale jak ja chce jej czytać to ani rusz, a mama książki kocha. bibliotekarką z wykształcenia jestem. ;)

    OdpowiedzUsuń